w ,

Orędzie o stanie UE 2025. Klimat, gospodarka, środowisko

Orędzie o stanie UE 2025. Klimat, gospodarka, środowisko.

„Musimy dążyć do realizacji naszych celów klimatycznych i środowiskowych. To konieczność” – mówiła 10.09.2025 r. Ursula von der Leyen w Orędziu o Stanie Unii Europejskiej 2025. Jednak zaprezentowana wizja zrównoważonej transformacji UE mocno splata się z kwestiami poprawy jakości życia i konkurencyjnością gospodarki. 

Zrównoważona transformacja UE w ustach Ursuli von der Leyen jest dziś dużo bardziej pragmatyczna niż kilka lat temu – skupiona na korzyściach ekonomicznych dla obywateli, konkurencyjności, tworzeniu nowych europejskich miejsc pracy, ochronie „technologicznej” UE oraz trosce o zapewnienie równych zasad gry dla europejskiego przemysłu w skali globalnej.

Przewodnicząca KE mówiła o suwerenności Europy, a w tym kontekście także o kontroli nad nowymi technologiami i źródłami energii. Podkreślała, że zależność od importowanych (np. z Rosji) paliw kopalnych oznacza wysoki koszt energii, a gwarancją dostępu do taniej energii jest rozwój jej czystych źródeł w Europie. Zwróciła uwagę, że już dziś ponad 70% energii elektrycznej w UE pochodzi z niskoemisyjnych źródeł. Podkreśliła też, że Europa jest światowym liderem w patentach clean-tech, a prawdziwą konkurencję stanowią jedynie Chiny.

Sygnalizowała, że przyszłość czystych technologii zależy od pokonania przeszkód, które dziś stoją na drodze ich rozwoju, zagwarantowaniu popytu na produkty clean-tech oraz motywowaniu przemysłu do obniżania emisyjności produkcji. Zapowiedziała booster dla branży bateryjnej czyli Akt o gospodarce obiegu zamkniętego.

Co z Orędzia wynika dla Polski? Jak UE zamierza działać na styku gospodarki i klimatu w polityce międzynarodowej? Według Katarzyny Snyder, ekspertka ds. globalnej polityki klimatycznej w Instytucie Zielonej Gospodarki, przemówienie Ursuli von der Leyen pokazuje, że przed Polską stoją i szanse, i wyzwania. – Jej mocne podkreślenie kwestii bezpieczeństwa i solidarności wobec rosyjskiej agresji dobrze wpisuje się w polskie priorytety, ale cel 90% redukcji emisji do 2040 roku wciąż budzi w Warszawie spore kontrowersje polityczne i gospodarcze. Obietnice dużych inwestycji, prostszych przepisów i ochrony handlu mogą pomóc polskiemu przemysłowi, choć nadal brakuje jasnych zasad dotyczących wsparcia dla sprawiedliwej transformacji, zwłaszcza w sektorach energochłonnych. Ważna jest też zapowiedź narzędzi, które mają wyrównać globalne warunki gry dla europejskiego przemysłu – takich jak CBAM – co może wzmocnić pozycję polskich firm, ale jednocześnie wiąże się z krytyką ze strony partnerów handlowych i ryzykiem nowych napięć w relacjach gospodarczych. Nie mówiła nic o globalnym przywództwie klimatycznym UE, a to znak czasów.

Istotne zapowiedzi zarówno z perspektywy konkurencyjności europejskiego przemysłu, jak i dekarbonizacji gospodarki dotyczyły branży motoryzacyjnej. – Przewodnicząca KE ma rację, mówiąc, że „przyszłość samochodów będzie elektryczna” – mówi Aleksander Szałański, ekspert Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych.W Orędziu zaznaczyła, że powinno to oznaczać więcej samochodów małych i przystępnych cenowo. Zapowiedziała również inicjatywę w sprawie stworzenia europejskiego e-samochodu („e” jak ekologiczny, ekonomiczny i europejski). Obydwa pomysły mogą zarówno wesprzeć dekarbonizację transportu, jak i przysłużyć się europejskiej gospodarce, w tym także polskiej, która już dziś jest istotnym hubem przemysłu bateryjnego. Przewodnicząca stwierdziła, że ukłon w stronę europejskich producentów i wprowadzenie elastyczności w raportowaniu się sprawdza. Nie powinniśmy się więc spodziewać istotnych korekt w kontekście zakazu sprzedaży nowych samochodów spalinowych od 2035 roku w czasie przyszłorocznego przeglądu regulacji.

Cieszy informacja o inicjatywie „kupuj żywność z UE”, bo rzeczywiście może przyczynić się do skracania łańcuchów dostaw i promocji zdrowej, jakościowej, europejskiej żywności z korzyścią dla europejskich rolników, konsumentów i środowiska – powiedziała Adrianna Wrona, ekspertka Instytutu Zielonej Gospodarki ds. rolnictwa, która przyjrzała się zagadnieniom dotyczącym przyszłości europejskiego rolnictwa i żywności  omawianym w Orędziu. – Z drugiej strony, uproszczenia WPR, przedstawione przez von der Leyen jako sukces KE, budzą już więcej wątpliwości. Ich wdrożenie może wyjść nam na dobre lub nie. Jeśli pomogą dostosować wsparcie do lokalnych warunków i transformacyjnych potrzeb rolników, to będą korzystne. Jeśli jednak będą sprzyjać zahamowaniu działań na rzecz zrównoważonej transformacji, mogą przyczynić się do utraty tak ważnych dla nas bezpieczeństwa, suwerenności i konkurencyjności. Na koniec dnia kierunek, w którym pójdziemy będzie w dużej mierze zależał od polskich decydentów.

Materiał prasowy